Jesteś w potrzebie, szukasz szybkiej gotówki?

strona główna > blog pożyczkowy > Jak wyszedłem z długów > Jak dałam się omamić sekcie i się zadłużyłam
Facebook

Data dodania: , Ocena: 5, Głosów: 21

Jak dałam się omamić sekcie i się zadłużyłam

 

Jak dałam się omamić sekcie i się zadłużyłam

 Odkąd pamiętam zawsze miałam problemy z poczuciem akceptacji i przynależności. Jestem jedynaczką urodzoną w pomniejszym miasteczku w województwie podkarpackim. Moi rodzice z całą pewnością darzyli mnie miłością, jednak nigdy jakoś nie potrafili mi tego okazać i nie byliśmy w stanie odnaleźć ze sobą wspólnego języka. Przyszłam na świat stosunkowo późno, ponieważ oboje mieli wtedy już po 30 lat. Może to było jednym z powodów dla którego od najmłodszych lat nie potrafiłam dojść z nimi do porozumienia. Inna sprawa, że moi rodzice od zawsze byli gorliwymi katolikami i niejednokrotnie odnosiłam wrażenie, że ważniejsze ode mnie są dla nich msze święte, spotkania wspólnoty i kółka różańcowego.

 Należą do tego typu ludzi, którego nigdy nie potrafiłam zrozumieć i który jest mi ideologicznie obcy. Mianowicie robią wszystko na pokaz, ich zachowaniem kieruje strach przed tym co sobie o nich pomyślą ludzie. I tak w oczach sąsiadów uchodziliśmy za przykładną wzorową rodzinę jednak prawda była trochę inna. Rodzice zmuszali mnie, żebym chodziła z nimi na te wszystkie msze i spotkania lub zostawiali pod opieką babci, od której jako jedynej czułam prawdziwe ciepło. Nigdy nie chodziłam głodna i z rzeczy materialnych niczego mi nie brakowało, ale nie mogę sobie przypomnieć sytuacji, w której mama albo tata mnie przytulili lub usłyszałabym od nich dobre słowo. Nie poświęcali mi uwagi, nie interesowało ich to co mam im do opowiedzenia przez co często czułam się jak piąte koło u wozu.

 W rezultacie byłam grzecznym, aczkolwiek cichym i wycofanym dzieckiem, które nie miało zbyt wielu koleżanek. Odkąd nauczyłam się samodzielnie czytać ze zrozumieniem uciekałam w świat książek, gdzie razem z moimi ulubionymi bohaterami przeżywałam różne fantastyczne przygody, które pomagały mi oderwać się od swoich problemów. Po szkole podstawowej rodzice zapisali mnie do katolickiego gimnazjum, którego wprost nie znosiłam. Jednak wiedząc, że moje protesty i tak na nic sie zdadzą zmuszona byłam się przystosować. Moje doświadczenia z tamtej szkoły skutecznie zniechęciły mnie do religii. Nadal uczyłam się dobrze, gimnazjum skończyłam z wyróżnieniem co otworzyło przede mną możliwość uczenia się w jednym z najlepszych liceum w mieście wojewódzkim. To było dla mnie jak gwiazdka z nieba, na samą myśl o tym, że będę z dala od domu opanowywała mnie nieopisana radość. Podejrzewam, że moi rodzice też się cieszyli, że pozbędą się mnie z domu i będą mogli w pełni poświęcić się swoim sprawom.

 Czasy liceum wspominam bardzo dobrze. Szybko odnalazłam się w nowym środowisku, z dala od domu stałam się bardziej towarzyska i odkryłam w sobie cechy charakteru, o które wcześniej bym się nie posądzała. Mieszkałam w pobliskiej bursie i  szybko się zżyłam ze swoimi współlokatorkami oraz ludźmi z klasy. Trzy lata liceum minęły mi szybko, niezmiennie dobrze się uczyłam, więc dla nikogo nie było zdziwieniem, że miałam jedne z najlepszych wyników matur w szkole. Wszystko układało się po mojej myśli i już wkrótce miałam zostać studentką upragnionej Politechniki Rzeszowskiej. Z rodzicami miałam sporadyczny kontakt, głównie telefoniczny. Podczas trwania całego liceum, w Rzeszowie bywali tylko na rozpoczęciu i zakończeniu roku szkolnego – przecież trzeba się pokazać jako rodzice wzorowej uczennicy! Ja z kolei odwiedzałam ich tylko na święta. Nie mogę powiedzieć, pomagali mi finansowo, chociaż jak tylko skończyłam 18 lat zaczęłam pracować dorywczo po szkole i w weekendy, aby sobie dorobić.

 Moje życie zmieniło się na pierwszym roku studiów. Poznałam tam Patrycję, która była na III roku tego samego kierunku co ja. Od razu znalazłyśmy wspólny język. Z nikim tak dobrze mi się do tej pory nie rozmawiało. Przebywając z nią czułam się jak ze starszą siostrą, której nigdy nie miałam. Po jakimś czasie poznała mnie ze swoimi znajomymi. Byłam wprost  oczarowana! Wszyscy byli wobec siebie tacy życzliwi i mili! Miałam wrażenie jakbym przebywała wśród prawdziwej rodziny! Wraz z upływającym czasem coraz częściej spędzałam z nimi wolne chwile, a reszta rzeczy zdawała się zupełnie nie mieć znaczenia. Przebywając z nimi czułam się naprawdę wyjątkowo, jakbym była dla nich niezwykle ważna! Powoli zaczęłam odcinać się od wszystkich pozostałych znajomych. Do tej pory tak ważna dla mnie uczelnia również zaczęła schodzić na drugi plan. Zmiany na gorsze zachodziły stopniowo. O ile I semestr zaliczyłam jeszcze z bardzo dobrymi ocenami, to sesję II semestru zdałam co prawda w pierwszym terminie, aczkolwiek praktycznie na samych ocenach dostatecznych.

 Znajomi pytali co się ze mną dzieje, bo zmieniłam się nie do poznania, jednak wtedy nie miałam pojęcia o co im chodzi i mówiłam, że wszystko jest w porządku. Moment kulminacyjny przypadł na wakacje po pierwszym roku studiów. Razem z Patrycją i jej znajomymi pojechałam na wypad na mazury. Na miejscu okazało się, że są czymś więcej niż tylko paczką znajomych. Sami siebie nazywali Bractwem Światła. Zostałam poinformowana, że przeszłam ich próby i, że jestem godna dostąpienia zaszczytu wejścia w ich szeregi. Pamiętam, że wieczorem rozpaliliśmy duże ognisko, ja zostałam posadzona przy nim, a reszta tańczyła wokół mnie i śpiewała jakieś dziwne pieśni. Punktem kulminacyjnym było posypanie przez Patrycję mojej głowy popiołem, a potem każdy po kolei podchodził do mnie i mnie całował. Po powrocie z wyjazdu zaproponowali mi zamieszkanie we wspólnym domu bractwa na co chętnie przystałam. Z czasem poznawałam panujący tam rytm dnia i uczestniczyłam w codziennych spotkaniach i rytuałach. Czasami też chodziłam z innymi osobami do klubów czy miejsc publicznych szukać ,jak to oni nazywali, nowych adeptów. Nawet nie zauważyłam kiedy zaczęli ode mnie wymagać wkładów finansowych. A to składka członkowska, a to pieniądze potrzebne na jakiś obrzęd lub wyjazd. Początkowo chętnie przeznaczałam swoje fundusze na cele bractwa, jednak z czasem przestawało im to wystarczać.

 Coraz bardziej ingerowali w moje życie prywatne. Nie pasowało im to, że pracuję i studiuję. Wywierali na mnie presję i nacisk, abym cały swój czas poświęcała bractwu. W pewnym momencie nakłonili mnie, abym brała chwilówki. Przekonywali mnie, że później każdy się złoży i spłacę je w terminie. Tak trwałam w tym wszystkim popadając w coraz większe kłopoty. Powoli docierało do mnie, że jestem manipulowana i wykorzystywana, że tkwię w czymś bardzo niedobrym, ale nie wiedziałam co mam zrobić i jak się z tego wszystkiego wydostać. W pewnym momencie poznałam przystojnego chłopaka. Miałam za zadanie wprowadzić go do bractwa. Jednak skończyło się to tak, że to on zaprowadził mnie do księdza i wspólnym wysiłkiem, niesamowitą cierpliwością, wytrwałością i setkami przegadanych godzin wyciągnęli mnie z tego bagna. Przez moją przygodę z sektą skończyłam z długiem na bagatela 15000zł i komornikiem na karku. Dodatkowo też zawaliłam rok studiów. Obecnie kończę czwarty rok studiów, powoli wychodzę z długów i mieszkam z Jankiem. Tym samym przystojnym chłopakiem, który pomógł mi wydostać się ze zgubnych szponów sekty. Od tego czasu zbliżyłam się także do Boga i poprawiłam relacje z rodzicami, z którymi odbyłam szczerą rozmowę, podczas której powiedziałam im wszystko co przez tyle lat zalegało mi na sercu.

 Chciałabym, aby moja historia stanowiła przestrogę dla wszystkich tych, którzy ją przeczytają. Naprawdę niezwykle łatwo jest wplątać się w kłopoty i nieciekawe towarzystwo. Na manipulację najbardziej podatne są osoby takie jak ja, szukające akceptacji i potrzebujące ciepła, które często nie otrzymywały tego w domu od rodziców.

Warto też obserwować swoich bliskich, próbować z nimi rozmawiać i reagować na zmiany zachodzące w ich zachowaniu. Należy pozbyć się złudzeń – zgromadzenia typu sekty nigdy nie chcą naszego dobra. Są dla nas mili i okazują ciepło, aby nas do siebie przywiązać, odciąć od znajomych i bliskich. Robią to po to aby móc nami manipulować i wykorzystywać do swoich celów. Z perspektywy czasu cieszę się, że cała moja historia zakończyła się w taki sposób, ponieważ skutki mogłyby być o wiele gorsze.

 Amanda, podkarpackie

Absolwent Wydziału Dziennikarstwa w Uniwersytecie Warszawskim. Od wielu lat związany z branżą finansową i dziennikarską. Doświadczenia zawodowe i umiejętności przez kilka lat zdobywał pracując w Warszawie. Prywatnie interesuje się sportem, tańcem i pisaniem tekstów.
Ranking

Ranking najlepszych chwilówek bez bik - 2023

1

Pożyczka od 1000 PLN do 80000 PLN

Promocyjne niskie RRSO 11,45%

Dla osób w wieku od 18 do 70 lat

Na okres od 12 do 120 rat

2

Pożyczka od 100 PLN do 5000 PLN

Pierwsza pożyczka do 5000zł za darmo

Dla osób w wieku od 18 do 70 lat

Na okres od 15 do 61 dni

3

Od 150 pln do 4 000 pln

W 15 minut na Twoim koncie

Pierwsza pożyczka do 1000zł za darmo

Opłata rejestracyjna 1 zł

4

Pożyczka od 100 PLN do 8000 PLN

Pierwsza pożyczka do 1000zł za darmo

Dla osób w wieku od 20 do 72 lat

Na okres 1 lub 31 dni

5

Pożyczka od 300 PLN do 4000 PLN

Pierwsza pożyczka do 1500zł za darmo

Dla osób w wieku od 18 do 70 lat

Na okres od 30 do 61 dni

Skomentuj artykuł

Twoję Imię:
Komentarz:
Captcha

Dodane komentarze

Oral

0

Oral Data dodania: 05-01-2017 11:14 Czy założyciele takich sekt nie mają moralności i sumienia? Jak można w tak obrzydliwy i perfidny sposób manipulować innymi ludźmi, jest to dla mnie nie do pomyślenia...
Monika

0

Monika Data dodania: 16-12-2016 15:55 najsmutniejszy to jest fakt, że sekty polują na ludzi zagubionych z problemami, dają im to czego pragna i potrebuja, cieplo, poczucie akceptacji i bycia potrebnym, a potem wysysaja do cna niczym gabke
Kapeć

0

Kapeć Data dodania: 22-11-2016 12:37 Szkoda, że polskie prawo nie jest surowe w stosunku do takich rzeczy i sekt, jakby to było gdyby były drakońskie kary? Uważam, że gdyby prawo tępiło takie rzeczy to by w Polsce tego tyle nie było.
Meska

0

Meska Data dodania: 02-11-2016 13:34 na świecie jest tyle zagrożeń o któych nie mamy zupełnie pojęcia... takie historie jak ta otwieraja oczy, warto czytac takie rzeczy, bo czlowiek jest w tedy bardziej swiadomy otaczajacych go zagrozen
Pikaso

0

Pikaso Data dodania: 10-10-2016 11:27 Boże jak ja sie ciesze, że takie coś mnie nigdy nie spotkało, to straszliwa sprawa tak zostać omamionym przez takie pijawki manipulantów
Lamka

0

Lamka Data dodania: 13-09-2016 16:21 zastanawiajace jest jak to wyglada od drugiej strony, czyli tych ktorzy manipulują i wyłudzają pieniądze, czy wszyscy również mają wyprane mózgi? a ten cały guru? jaka trzeba miec charyzme zeby podporzadkowac sobie doroslych czesto dobrze prosperujacych ludzi?
Elka

0

Elka Data dodania: 12-09-2016 12:16 dlatego ja mam złotą zasadę, żeby nikomu nie dawać gotówki, już nie raz zostałam tak wykorzystana przez "przyjaciół" a później budziłam się z ręką w nocniku, heh
Neon

0

Neon Data dodania: 05-09-2016 16:06 na podobnej zasadzie działają uwodziciele, tak naprawde to każdy oszust i naciagacz bazuje na samotnosci ofiary, poczuciu akceptacji i takim tam
Piwko

0

Piwko Data dodania: 02-09-2016 13:28 wiem, że to troche co innego, ale czytając to ten schemat skojarzył mi się z sytuacją jak te moherowe babcie oddają rydzykowi 3/4 swojej emerytury
Lana

0

Lana Data dodania: 30-08-2016 15:50 szacunek dla Ciebie, że udało Ci się z tego wyjść Amanda!
Spinka

0

Spinka Data dodania: 24-08-2016 16:51 trzeba uważać na sekty, oni właśnie czychają na ludzi zagubionych samotnych, którzy szukają akceptacji
align center Podobne artykuły, które mogą Cię zaciekawić
Ta strona korzysta z plików cookies, co umożliwia rozpoznawanie danego użytkownika przez serwer. Umożliwia to wygenerowanie strony www, opierając się głównie na jego preferencjach. Szczegóły zawarte są w zakładce: Polityka Prywatności. Korzystając, zgadzasz się na warunki tam zawarte.