Szykują się zmiany w programie 500 plus

Szykują się zmiany w programie 500 plus

Niedawno minął rok, od kiedy rodziny z dziećmi korzystają ze świadczeń z programu 500 plus. Wzbudzał wielkie emocje tuż przed wyborami i zaraz po nich. Był jednych z głównych punktów polityki PiS, zapowiadanej przed wyborami. Opozycja nie dawała dużych szans na realizację tego projektu. Za to PiS robił swoje, stopniowo, krokami, tworząc program dla ludzi. Okres budowania programu wzbudzał ogromne emocje w społeczeństwo, kto dostanie, kto nie… dlaczego bogaty szef dostanie pieniądze na dwójkę z trójki dzieci, a biedny robotnik, który ma jedno dziecko nie dostanie nic, bo dochód przekroczył o parę złotych. Sprawiedliwy, niesprawiedliwy, jakby nie patrzeć na 500 plus to pieniądze, które zmieniły życie na lepsze tysięcy polskich rodziny. Wreszcie pieniądze wędrują również do zwykłych ludzi. Możemy zgadzać się bądź nie z polityką PiS-u, ale ten program mimo że nie jest idealny, to zdecydowana poprawa warunków życia dzieci, szczególnie w rodzinach wielodzietnych. Szykują się zmiany, dziś o tym co trafi do poprawy.

Dobrze wykorzystane pieniądze

Do najczęstszych zarzutów wobec programu jest wykorzystywanie pieniędzy w inny sposób niż na dzieci. Minister Rafalska w podsumowaniu funkcjonowania programu w ostatnim roku mówiła, iż takich przypadków było mniej niż tysiąc, w związku z czym nie ma sensu wprowadzania zmian w tym obszarze. Jeśli pieniądze wykorzystywana są na inne cele, wówczas świadczenie jest realizowane w postaci rzeczowej. Obserwując rodziny wielodzietne, można dostrzec, że większość pieniądze przeznacza na potrzeby dzieci, stworzenie odpowiednich warunków do nauki, wyposażenie pokoju, rozwój przez różnego rodzaju zajęcia dodatkowe, kursy. Dzięki tym pieniądzom dzieci z biedniejszych rodzin często pierwszy raz w życiu wyjadą na kolonie, obozy czy wczasy z rodzicami.

Koniec z zaniżaniem dochodu

Jedną z kluczowych zmian ma być ograniczenie sytuacji, w których członek rodziny stara się o obniżenie dochodu w celu otrzymania 500+ (czyli tzw dochód utracony). Działa to według tego samego schematu. Zwolnienie z pracy i podpisanie nowej umowy na gorszych warunkach finansowych, tak by otrzymać świadczenie. Po zmianach, jeśli osoba zwolniła się z pracy i zatrudniła się ponownie u tego samego pracodawcy nie będzie miała prawa do pieniędzy z programu. Przypadków związanych z dochodem utraconym i staraniem się o 500 zł było tak wiele, że konieczne są poprawki w tym obszarze.

Samotny tylko dla państwa

Kolejna kwestia do zmian to otrzymywanie świadczenia przez osoby samotne. Czy aby na pewno samotne? Gdy zaprezentowano plan programu pojawiały się ironiczne opinie, że ludzie będą się rozwodzić, by dostać świadczenie na pierwsze dziecko. Coś z prawdy w tym jest, może nie tyle, że się rozwodzą, ale nie spieszno im do ołtarza. Złożenie wniosku jako samotna matka czy ojciec to niewliczanie dochodu partnera, a to zwiększa szansę na otrzymanie pieniędzy również na pierwsze dziecko. Zmiany mają na celu wykluczenie sytuacji, w których partnerzy żyją razem, ale dla państwa już nie. Aby samotnie wychowujący dziecko otrzymał świadczenie, będzie musiał wystąpić do sądu o alimenty. Gdy tego nie zrobi, nie zostanie uznany za samotnego rodzica.

Problemy z opieką naprzemienną

Rodzice naprzemiennie sprawujący opiekę nad dzieckiem, otrzymują świadczenie proporcjonalnie do czasu, który spędzają z dzieckiem. Problemem jest to, że nie określono dokładnie, kto o tym zdecyduje czy ma być to potwierdzone decyzją sądu, iż opieka jest naprzemienna. Jest ona korzystna dla osób, które mają dziecko z kolejnego związku, gdyż jest ono już liczone jako drugie i nie ma problemów z uzyskaniem świadczenia.

O pięć złotych przekroczony dochód

Głośna była sprawa jednej z samotnych matek, która poszła do sądu, by otrzymywać świadczenie. Jej dochód przekraczał o parę złotych. Faktycznie są to sytuacje absurdalne, bo samotny rodzic, który miesięcznie zarabia nieco ponad 1600 zł potrzebuje tych pieniędzy i kryterium dochodowe powinno być bardziej elastyczne, by nie dochodziło do takich absurdalnych sytuacji. Dobre rozwiązanie zaproponowało PSL a mianowicie ‘złotówka za złotówkę’. Dochód przekracza o 100 zł, to dostajemy 400 zł. Jeśli przekracza 200 zł to dostajemy 300 zł. Dobry pomysł, kolejne polskie rodziny, około 400 tys, skorzystałoby ze świadczenia. Problemem może być jednak znalezienie pieniędzy, około 1 mld zł.

Przedsiębiorcy na ryczałcie pod lupą

Zmiany w programie dotkną prowadzących działalność na ryczałcie. Przedsiębiorca rozliczający się w taki sposób musi wykazać wyłącznie przychód. Co do dochodu, to piszą oświadczenie, które trudno zweryfikować. Tym samym łatwo jest nie przekroczyć progu, by dostać świadczenie z programu 500+. Zmiany mają doprecyzować kwestię dochodu takich osób. Skoro jest przychód, to musi być też dochód.

Podstawowe zasady nie ulegną zmianie

Doprecyzowane zostaną kwestie, które rodzą problemy interpretacyjne. Pozostałe zasady przyznawania świadczenia, składania wniosku pozostają bez zmian. Progi dochodowe mają się zmieniać co dwa lata, czyli najbliższa zmiana w przyszłym roku.