Zmiany w Kodeksie karnym dotyczące niepłacenia alimentów

Zmiany w Kodeksie karnym dotyczące niepłacenia alimentów

Z danych podanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości w ubiegłym roku wynika, iż ok 80% Polaków mających obowiązek płacenia na dzieci, nie robi tego. Skutek jest taki, że w tym roku rodzice są już winni dzieciom ok 11 mld złotych. Zmiany w Kodeksie karnym były potrzebne i jak się okazuje już po kilku miesiącach od wejścia w życie nowelizacji, widać efekty. Alimenciarze nie tylko mogą szybciej trafić do więzienia, ale ich twarze będą pokazane społeczeństwu. Czyż to nie jest mobilizujące i zachęcające jednak do płacenia na swoje dzieci? Dziś o tym jakie zmiany zaszły w Kodeksie karnym i na co powinny się przygotować osoby, które będą się uchylały przed płaceniem alimentów?

Dlaczego większość Polaków nie chce płacić na własne dzieci?

Jesteśmy w czołówce rankingu krajów europejskich jeśli chodzi o niepłacenie alimentów. Jakie są tego przyczyny? Większość osób zobowiązanych do płacenia alimentów to panowie, w zdecydowanej mniejszości są panie, ale i one też często nie płacą zasądzonych alimentów. Przyczyny niepłacenia mogą być różne. Jedną z nich jest przekonanie, że pieniądze nie pójdą na potrzeby dziecka a byłego partnera. Po rozwodzie dzieci najczęściej zostają z mamą, ojciec ma zasądzone alimenty. Uważa jednak, że z pieniędzy tych będą korzystać nie tylko dzieci, ale również była żona. A przecież nie po to pracuje, żeby ją utrzymywać. Tego typu myślenie jest jedną z przyczyn niepłacenia alimentów, zaniżania i ukrywania dochodów. Poza tym postrzeganie roli kobiety ma kluczowe znaczenie. Kobieta jest matką, urodziła dzieci, jej obowiązkiem jest zajmowanie się dziećmi i zarabianie na nie. Mężczyzna może tłumaczyć się tym, że nie dorósł do roli ojca, nie chciał dzieci, co gorsze żona go zmusiła itd. Mężczyzna niepłacący alimentów nie ma poczucia obowiązku wobec własnych dzieci, które są niczemu niewinne.

Poszukiwani za alimenty

Jeśli nie płacisz alimentów, to musisz być przygotowany na to, że Twoja twarz znajdzie się wśród poszukiwanych, a zdjęcia będą publikowane. W ostatnich miesiącach policja ostro wzięła się za niepłacących na dzieci i nie cofają się przed niczym. Publikacja twarzy może się okazać skutecznym narzędziem do ściągania alimentów. Chyba nikt nie chce znaleźć się pośród poszukiwanych przestępców w tym kraju. A jeśli pracodawca, obecna partnerka, sąsiedzi nie wiedzą, o tym, że ten dobry pracownik, świetny partner czy uczynny sąsiad nie płaci alimentów, to w najbliższym czasie mogą się dowiedzieć. O ludziach którzy uchylają się od płacenia na własne dzieci nie ma się dobrego zdania. Utrzymanie i zaspokojenie finansowych potrzeb dziecka nie leży wyłącznie po stronie jednego z rodziców. Na stronach nawet małych komend policji już znajdziemy zdjęcia uchylających się przed płaceniem alimentów. Często ich twarze są pomiędzy osobami poszukiwanymi za ciężkie przestępstwa. Aby personalia niepłacącego na dzieci mogły zostać ujawnione, zgodę za każdym razem musi wyrazić sąd.

Anonimowość dla informatorów

Osoby, które wiedzą gdzie przebywa poszukiwany za alimenty powinny zgłosić się do najbliższej jednostki policji. Mają zagwarantowaną anonimowość. Nie muszą się obawiać, że alimenciarz dowie się, kto zdradził jego aktualne miejsce pobytu.

Do dwóch lat pozbawienia wolności

Od czerwca tego roku do więzienia nawet na dwa lata mogą trafić niepłacący alimentów. Przed nowelizacją trudniej było udowodnić, że człowiek uporczywie uchyla się przed płaceniem alimentów. Wystarczyło, że kilka razy dał na dzieci jakąś kwotę i wykluczało to już stwierdzenie uporczywie. A zatem dalej mógł spokojnie żyć. Interpretacje wcześniej obowiązujących zapisów prawnych były niejednoznaczne i nastręczały liczne trudności. Obecnie osoby, które mają zaległości alimentacyjne równe trzem świadczeniom okresowym (najczęściej miesięcznym) mogą trafić na rok do więzienia. Na dwa lata do więzienia może trafić osoba niepłacąca alimentów, która doprowadza do tego, że podstawowe potrzeby dziecka nie są zaspokojone.

Wyrównasz zaległość, unikniesz więzienia

Ustawodawca przewidział sytuację, w której dłużnik alimentacyjny jednak nagle znajdzie pieniądze i będzie chciał może nie tyle co wyrównać alimenty, ale uniknąć więzienia. Jeśli dług zostanie uregulowany do 30 dni o pierwszego przesłuchania w charakterze podejrzanego, wówczas nie będzie podlegał karze. Nikt kto nie był i kto był w więzieniu nie chce się tam znaleźć, w związku z czym istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że duża część niepłacących wyrówna zadłużenie i będzie regularnie płacić na dzieci.

Co z osobami, które faktycznie nie są w stanie płacić?

Utrata pracy, choroba czy poważny wypadek to sytuacje życiowe, które zmieniają sytuacją finansową. I mogą być przyczyną nieregulowania alimentów. Czy w takiej sytuacji osoba, która nie może zapłacić alimentów powinna obawiać się więzienia? Absolutnie nie. W trudnych sytuacjach, gdy rodzic nie jest w stanie płacić alimentów, świadczenia są wypłacane z funduszu alimentacyjnego. Zmiany w prawie dotyczą osób, które uchlają się przed płaceniem, mimo posiadania odpowiednich dochodów, choć często zaniżanych.